Męskie wyjście…
O dwóch takich co poszli w miasto….
W końcu wakacje, w końcu pogoda, w końcu wolne.
Czas, który można, a nawet należy, spożytkować na wspólne spacery ze swoimi pociechami, odciążając swoje żony, narzeczone, dziewczyny, kochanki, od codziennych obowiązków.
Przechodząc do rzeczy, chcę się z Wami podzielić wrażeniami na temat tego, co jest niezbędne podczas wyprawy sam na sam z Maluszkiem przy okazji naszego dzisiejszego, wspólnego wypadu.
Jestem pewny, że wielu z Nas, nie raz wychodząc na spacer, do miasta, na plaże, czy na plac zabaw, w połowie drogi niestety, orientowało się, że czegoś w tej naszej torbie brakuje. No właśnie. Odnośnie torby. Torba powinna być spora, nie mówię wielka, ale taka, w której zmieścimy wszystkie istotne rzeczy zarówno dla Dziecka, jak i dla Nas. Z wielką odpowiedzialnością polecić mogę tą, w której zakochała się cała moja rodzina, mianowicie torbę firmy Morini. Nie dość, że jest ona niesamowicie stylowa, wykonana w całości z naturalnej skóry, to jest także bardzo pojemna, dzięki –co jest rzadkością- licznym kieszonkom i przegródkom w środku. I tak elegancka torba, w momencie staje się także rodzinną, idealną na wspólne wypady, co daje niesamowity komfort.
Reklamówkom przypiętym do wózka mówimy stanowcze „nie”.
A w torbie tej, niezbędne do przetrwania są, moim skromnym zdaniem:
- woda dla Maluszka i dla Ciebie,
- pieluchy dla Maluszka 😉
- jedzonko dla Maluszka, no i dla Ciebie,
- cały zestaw pielęgnacji wraz z olejkiem do opalania (filtr 50),
- kapelusz lub czapka – obowiązkowo!! Dla Pociechy i dla Ciebie,
- kocyk dla Was,
- zabawki, raczej dla Malucha 😉
- gazeta, książka – gdyby Skarb odpadł na chwilę,
- aparat fotograficzny – takie chwile trzeba uwieczniać,
- ubranie na zmianę – dla Maluszka obowiązkowo, Ty, wrzuć chociaż t-shirt do torby,
- ładowarka do telefonu.
Co najważniejsze, to naprawdę mieści się w jednej torbie J enjoy!
Czy o czymś może jednak zapomniałem? 🙂
pozdrawiam 🙂